Dzięki zerowemu VAT na żywność w kieszeni polskiej rodziny zostało 518 zł
Mówiąc o wprowadzanych w tym roku tarczach antyinflacyjnych, Soboń zwrócił uwagę na obniżenie do 0 proc. stawki VAT na żywność. Wiceminister finansów poinformował, że żywność to średnio 27 proc. w koszyku zakupowym Polaków. Ocenił, że to bardzo istotna pozycja, szczególnie dla osób gorzej sytuowanych.
"Jeśli mówimy o korzyściach wprost z tarczy antyinflacyjnej, to rocznie dzięki zerowej stawce VAT na żywność polska rodzina w roku 2022 zyskała 518 zł w kieszeni. I tę zerową stawkę VAT na żywność przedłużamy na rok 2023. Tu jesteśmy w zgodzie z prawem europejskim i to rozwiązanie chcemy kontynuować również w roku przyszłym" - powiedział Soboń.
Zdaniem wiceministra instrument w postaci tarczy antyinflacyjnej zadziałał bardzo skutecznie. Jak stwierdził, dzięki niej inflacja roczna była o około 3 proc. niższa. Dodał, że wprowadzano też inne rozwiązania, adekwatne do danej sytuacji.
"One mają swój koszt fiskalny. Każdy miesiąc tarczy antyinflacyjnej to jest 2,5 mld zł mniej w budżecie, czyli w sumie 30 mld zł mniej. Ale gotowi byliśmy te koszty ponieść, dlatego że jesteśmy głęboko przekonani, że rolą państwa w sytuacji trudnej, w sytuacji wysokiej inflacji jest pomóc tym, którzy tej pomocy najbardziej potrzebują, przede wszystkim najsłabszym, ale także tym wszystkim, którzy w ten czy inny sposób są tą inflacją dotknięci" - oświadczył Soboń.
Wśród działań pomocowych, jakie zostały wprowadzone w 2022 r., wiceminister Soboń wymienił też wakacje kredytowe.
„Rosnący koszt pieniądza wskutek wzrostu stóp procentowych powoduje, że pewna grupa, będąca posiadaczami kredytów hipotecznych, jest w szczególnie trudnej sytuacji. Dla nich przygotowaliśmy wakacje kredytowe” – powiedział Artur Soboń.
Dodał, że dzięki wakacjom można zaoszczędzić do 8 rat w ciągu 2 lat, więc przy racie kredytu na poziomie 2,4 tys. zł daje to 19,2 tys. zł oszczędności.
„Z wakacji kredytowych skorzystało 1,04 mln Polaków i objęły one kredyty o wartości 261,6 mld zł. Dotyczy to 53 proc. łącznej liczby wszystkich złotowych kredytów hipotecznych oraz 67 proc. łącznej wartości wszystkich kredytów złotowych” – powiedział Soboń.
Wiceminister przypomniał także zmiany podatkowe, które zostały wprowadzone w życie na początku 2022 roku a potem zostały skorygowane po 30 czerwca 2022 r. „W sytuacji, kiedy zmiany podatkowe były wprowadzane w ciągu roku, mogłem jedynie wprowadzić faktyczną obniżkę podatku dla wszystkich. W efekcie cała zmiana, do której doszło, jest największą obniżką podatku dochodowego dla Polaków, bo tylko tak mogliśmy zagwarantować, że zmiany będą albo korzystne, albo neutralne dla wszystkich” – powiedział wiceminister finansów.
Przypomniał jednak, że dla zagwarantowania, że na zmianach podatkowych nikt nie straci, została wprowadzona zasada, że administracja skarbowa będzie przeliczać dane, które przedstawi podatnik w zeznaniu za rok 2022, ponownie, aby sprawdzić, czy przy zastosowaniu zasad obowiązujących między 1 stycznia a 30 czerwca podatnik nie zapłaciłby mniejszej daniny.
„Trzeba będzie sprowadzić każdego z podatników, choć – w naszej opinii – taka sytuacja może dotyczyć zaledwie kilkudziesięciu tysięcy osób. I jeśli się okaże, że podatnik miałby większą korzyść z systemu obowiązującego na początku roku, przy stawce 17 proc. i z ulgą dla klasy średniej, to uzyska on informację z KAS i korzystniejszy wymiar podatkowy” – powiedział Artur Soboń.
Dodał, że rząd przygotuje specjalny kalkulator, aby każdy podatnik mógł sam sprawdzić, czy w jego przypadku skorzystanie z ulgi dla klasy średniej byłoby bardziej korzystne przy rozliczeniu za rok 2022.
Wiceminister odniósł się także do kwestii Krajowego Programu Odbudowy.
„Możliwość wydawania środków z KPO ma duże znaczenie, środki z KPO oznaczają wyższy wzrost PKB o 0,6 pkt. proc. w przyszłym roku oraz o 1 pkt. proc. w latach kolejnych. Przy niskim wzroście PKB w przyszłym roku, który może sięgać według niektórych szacunków 1,5 proc., to oznacza 1/3 naszego wzrostu PKB” – powiedział Soboń.
Dodał, że są to środki inwestycyjne, które dodatkowo napędzają gospodarkę, do tego oznaczają niższy deficyt, dług i mniejszą konieczność zaciągania zobowiązań.
„To oznacza stabilizację makroekonomiczną, mniejsze koszty obsługi długu i silniejszego złotego, który sprawi, że mniej zapłacimy na stacji paliw. KPO to nie tylko wielkie inwestycje i duże pieniądze, ale też realna korzyść dla każdego Polaka, bo mniej zapłacimy za tankowanie” – podkreślił wiceminister Soboń. (PAP)
Autor: Marek Siudaj
ms/ mmu/