W święto św. Barbary to jest najtragiczniejsze miejsce na górniczej mapie Polski
Prezydent brał udział barbórkowej mszy św. w intencji górników oraz ofiar wypadków i katastrof górniczych w kościele pod wezwaniem Podwyższenia Krzyża Świętego w Pawłowicach (Śląskie).
Później spotkał z górnikami oraz rodzinami zaginionych i tragicznie zmarłych górników. W kwietniu w kopalni Pniówek seria wybuchów metanu zabiła 16 górników i ratowników górniczych. Ciała 7 z nich wciąż znajdują się pod ziemią. Trzy dni po katastrofie w Pniówku, w nieodległej kopalni Zofiówka po silnym wstrząsie i wypływie metanu zginęło 10 górników.
"To był bardzo, bardzo trudny kwiecień tego roku, najtragiczniejszy w polskim górnictwie od wielu, wielu lat, kiedy dosłownie dwa dni po tej katastrofie tutaj nastąpiła kolejna na kopalni niedaleko, także w Jastrzębskiej Spółce Węglowej, na kopalni Ruch Zofiówka. Tam także zginęli górnicy" - mówił Duda. Jak przypomniał, na "Zofiówce" doszło do tąpnięcia i później wydzielił się metan.
"Skutki obydwu tych wydarzeń były dramatyczne, zwłaszcza dla rodzin, dla górników, dla środowisk obu tych kopalni i tych miejscowości, w których te kopalnie leżą i całego Górnego Śląska".
"Jestem tutaj dzisiaj, spotykam się z górnikami, spotykam się z rodzinami górników, z żonami, z wdowami po tych, którzy zginęli" - powiedział. "Chciałbym, żeby nikt z tych, którzy cierpią po tamtych wydarzeniach nie miał poczucia tego, że jest dzisiaj sam, że jest opuszczony" - podkreślał.
"Rozmawiamy także i o postępowaniach z wyjaśnieniem przyczyn tamtych wydarzeń i o tym, jakie będą następne działania" - poinformował Duda.
"Wszyscy czekamy na to, kiedy będzie możliwe przystąpienie do poszukiwania tych górników, którzy do tej pory są zaginieni tutaj w kopalni w Pniówek" - dodał. "To właśnie w to święto św. Barbary, w tą właśnie górniczą barbórkę 2022 roku bez wątpienia najtrudniejsze i najtragiczniejsze miejsce na mapie górniczej Rzeczypospolitej" - podkreślił. (PAP)
gb/ mab/ par/